J 20, 1-2, 11-18 ( 30 listopada 2021 )

A pierwszego dnia po szabacie, bardzo wczesnym rankiem, kiedy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu.  Pobiegła więc, odnalazła Szymona Piotra oraz tego ucznia, którego Jezus miłował, i powiedziała im: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono.

A Maria Magdalena stała przed grobem i płakała. W pewnej chwili, płacząc, nachyliła się do grobu  i zobaczyła dwu aniołów odzianych w białe szaty, którzy siedzieli tam, gdzie było złożone ciało Jezusa; jeden od strony głowy, drugi w nogach.  I zapytali ją aniołowie: Niewiasto, dlaczego płaczesz? A ona odpowiedziała: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono.  Zaledwie to powiedziała, odwróciła się i zobaczyła stojącego tuż za nią Jezusa. Nie wiedziała jednak, że był to Jezus.  Jezus zaś rzekł do niej: Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? A ona, sądząc, że to ogrodnik, powiedziała do Niego: Panie, jeśli to ty Go stąd wziąłeś, to powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę. Wtedy Jezus rzekł do niej: Mario! A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu! Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, bo jeszcze nie wróciłem do Ojca. Sama zaś idź do moich braci i powiedz im, że Ja wstępuję do Ojca mojego i waszego Ojca, Boga mojego i waszego Boga. Poszła tedy Maria Magdalena i powiedziała uczniom: Widziałam Pana i On to mi powiedział.