Ps 27, 4-14 ( 30 października 2018 )

Tylko o jedno proszę Pana, jednego pożądam prawdziwie: / abym mógł mieszkać w domu Pana / po wszystkie dni mojego życia, / ciesząc się łaskawością Pana / i oglądaniem Jego przybytku.

Bo znajdę schronienie w jego domu za dni ucisku, / ukryje mnie w głębi swego namiotu, / a potem wyniesie na wysoką skałę.

Mogę więc teraz podnieść głowę ponad wrogów, co mnie otaczają. / W namiocie Jego ofiarę złożę, / ofiarę radosną dla Pana ze śpiewem i graniem.

O Panie, niech dojdzie do Ciebie mój głos, / okaż mi swoją łaskawość i racz mnie wysłuchać!

Me serce pamięta, by szukać Twojego oblicza, / Twojego oblicza zawsze pragnę szukać.

Nie ukrywaj przede mną Swej twarzy / i nie oddalaj od siebie w gniewie Twego sługi! / Byłeś już przecież dla mnie oparciem, / nie odrzucaj więc mnie i nie opuszczaj, / Boże, mój Zbawicielu!

Choćby mnie opuścili ojciec i matka, / wiem, że Pan mnie przyjmie.

Pokaż mi, Panie, Twoją drogę, / wyprowadź mnie na ścieżkę prostą / na złość moim wrogom.

Nie wydawaj mnie w ręce nieprzyjaciół moich, / bo fałszywie zeznają, źle świadczą o mnie.

A ja jestem pewien, że będę oglądał / łaskawość Pana w krainie żyjących.

Zaufaj więc Panu i bądź mężny, / bądź odważny i miej nadzieję w Panu!