A ze mną, Panie mój i Władco, / postąp według Imienia Twego / i wybaw mnie dzięki łaskawości Twojej.
Bo ja jestem ubogi i nieszczęśliwy / i drży moje serce w piersiach.
W oczach ginę jak cień, co przemija, / strząsają mnie jak szarańczę.
Od postów uginają mi się kolana, / z braku oliwy chudnę coraz bardziej.
Pośmiewiskiem dla tamtych się stałem, / kiedy mnie widzą, kiwają głowami.
Wspomóż mnie, o Panie mój i Boże, / wybaw mnie przez wielkie miłosierdzie Twoje!
Niech widzą, że Twa ręka to uczyniła, / że Ty jesteś tego sprawcą, o Panie!
Niech oni złorzeczą – bylebyś Ty błogosławił, / niech będą poniżeni przeciwnicy moi, / niech zaś rozraduje się szczerze Twój sługa!
Tych, co mnie oskarżają, niech hańba okryje, / niech przyodzieją się wstydem jak płaszczem!
A ja chcę głośno wysławiać Pana / i chwalić Go pośrodku rzesz licznych.
Bo On ubogich w obronę bierze / i ratuje ich przed złymi sędziami.